piątek, 16 listopada 2012

Ah to podobieństwo.
No witam witam, wszystkich ,grzecznie, ładnie, kulturalnie. Boże powiem tylko, że dzisiaj jestem tak nieogarnięta, że dawno tak nieogarnięta nie byłam. Lekki ochrzan po zebraniu, ale to nic. Kontynuując jestem prosto mówiąc jednym wielkim nieoganiętym, szcęśliwym człowiekiem, który chasa , tańczy i podskakuję. Jak ja to zwykłam mówić, WSZYSTKO NA SPONTANIE. No, a więc na ten weekend, mam trochę planów i jeszcze muszę poprawić test z Anglika, bo jak zwykle musiałam go oblać, ale cóż to nie moja wina. Były obecne w moim niedalekim otoczeniu rozpraszające mn osoby. I ogólnie muszę się pouczyć. Wybijam sb jutro na lodowisko na którym bd czuła się obserwowana przez pewne osoby i może spotkam się z Patrycją zobaczymy pana pszczelarza(http://szlachtabaluje.blogspot.com/2012/11/bywa-d.html) no i  sprawić co to ogólnie było, nwm czemu my porostu jesteśmy głupie. Muszę jeszcze coś ogarnąć w lektorze którą aktualnie czytamy"Dziady".  CIOCIA OLA ZMIENIŁA STATUS NA FB JEEEJ NIE MA TO JAK. Takie tam bejbiaszki






środa, 14 listopada 2012

This is crazy

Witam. A oto jest moje ostatnie tchnienie wolności. Dzień sądu-Zebranie. Może nie bd tak źle, a raczej mam nadzieje że nie bd tak źle.

poniedziałek, 12 listopada 2012

Trzeba się OGARNĄĆ :D

No witam, witam Ciocia Ola z tej str. Dzisiaj był wręcz cudowny dzień powiem krótko. Z rana co prawda nie chciało mi się iść do szkoły i gardło mn bolało, ale powiem, że gdyby nie moja mama to ominęło by mn sporo rzeczy. Od niedawna polubiłam angielski. Od niedawna, czyli od dzisiaj. W szkole: przypały, odpały, kazania, narzekanie. Po szkole jak zwykle siedziałam u Natki. Pocykałyśmy sb trochę głupawych co prawda fotek, a następnie wyszłyśmy na spacerek. Spotkałam się z Basią, a Natalka się z nią zapoznała ( KOCHAM CIĘ DEBILU:****) To tak podsumowując dzień dzisiejszy. Dziękuję ci moja kochana mamusiu, za zmuszanie mn do chodzenia do szkoły. Jesteś kochana <3

Może jestem inna. Może jestem nie taka jak powinnam. Możliwe też, że właśnie idę po złej drodze. Ale dopóki mam z kim po niej iść nią nawet przez całe życie.




niedziela, 11 listopada 2012

A chcesz się założyć?

A więc witam. Z lekka zmieniłam wygląd bloga. Kiedy go zakładałam myślałam, że to bd kompleta porażka, ale, ale jednak jakieś tam wejścia są więc nie jest tak źle. Zebranie coraz bliżej, mama zdecydowała, że na nie pójdzie, a więc związku z tym, czuję mimo, że iż moja mama nie stosuję kar, to chyba jednak zmieni technikę i bd musiała pożegnać się z komputerem na trochę.
Dzisiaj tak sb usiadłam i pomyślałam, a gdyby wszystko zacząć od początku. Stanąć przed wszystkimi i powiedzieć: "Cześć jestem Ola. Miewam głupie pomysły, skojarzenia, głupawki, doły, humorki, histerię. Nie jest zbyt lubiana w gronie nauczycieli. Mam dosyć słabe/przeciętne oceny. Nie jestem za ładna, a może nawet w ogóle nie jestem. Moim zdaniem jeżeli chodzi o mój wygląd, to pozostawia on wiele do rzeczenia. Gdybym wyniosła się ze szkoły, tęskniłyby może za mn ze 3 osoby. Tak właśnie dokładnie 3 osoby. Mam przeciętne imię: Ola, Olcia, Aleksandra, nazwisko tak samo. Przywiązuję się do ludzi. Są osoby które mi ufają, dzięki czemu zawsze mogą na mn liczyć, problem jest w tym, że... ja nie do końca ufam im. Doceniam drobne gesty. Wydaję się silna i staram się taka być, ale nie zawsze mi to wychodzi. Jestem uparta, okropnie, nawet w sprawie głupiego kolczyka w języku. Kłócę się o niego codziennie, co denerwuje strasznie moją mamę. Na siłę próbuję się zmienić, ale nigdy mi to nie wychodzi. Ale tak wiele rzeczy we mn jest niedopracowanych. Nie wyróżniam się z tłumu, ale nie jetem też szarą myszką. Nic nie potrafię zrobić porządnie. Wszystko co dotknę rozpada mi się w rękach. Nie tylko przedmioty inne rzeczy też. Mam swoje różne fetysze o jakich wiedzą tylko nieliczne osoby. Chciałabym się w czymś sprawdzić, ale wątpię, że to jest osiągalne. Jeżeli określić mn jednym słowem byłoby to NIEIDEALNA."






No cóż cioci Oli zebrało się wena na taki narcystyczny opisik o sb.  Zdarza się. Ogólnie rzecz biorąc to boli mn gardło, nie chce iść do szkoły. Tak rano wstawać po to żeby zdążyć na Historie, BOŻE! A tak Poza tematem mała wiadomość do SZYMONA:
SZYMON SZYKUJ SIĘ NIEDŁUGO ROBIĘ CI WJAZD NA CHATĘ ;***.
Tylko jeszcze muszę poinformować kilka osób, że idą tam ze mn. Moje oceny mimo pozorów miewają się Lepiej wow. Dostałam ostatnio 4 i 5 z techniki, aż powiem WOW. Miejmy nadzieję, że oby tak dalej. Dziękuję pozdrawiam
                                                                                                                                        CIOCIA OLA :D



ZRYTE RYJE HAHAHHAH

bitch please




czwartek, 8 listopada 2012

Możliwe...

No witam. Czuję jak zbliża się przypał. Zabranie, ups... Rodzice się kłócili kto ma na nie iść ^^ nikt nie chciał idą oboje, więc przypał x2. Teraz bd tylko ale to się poprawi, a to to zawsze wiesz można jakąś prace dodatkową, ale mamo to było naprawdę trudne. Bywa i tak. Teraz kłócę się z mamą, że za rok che sb zrobić kolczyka w języku. Mrrr... Na 15 urodziny, ale mama mów "jak skończysz 18 lat". To albo sb poczekam, albo wymyślę coś żeby mieć go wcześniej. Jak narazie planuję 2 dziurkę w uchu(tak właściwie to chce mieć 3 w jednym, chyba w prawym) i w drugim w chrząstce. Przesadzam? chyba nie :D. Jeszcze myślałam, żeby ściąć włosy, ale jednak bd dalej je zapuszczać, tylko je ze stopniuję. Poza tematem to ostatnio grałam w slendera, pobiłam swój rekord o 1 kartkę jeeej. Wracając do tematu przypału, nie ma to jak się wygłupiać, machać do ludzi, śpiewać, tańczyć i zostać zauważonym przez mamę swojej przyjaciółki z którą się aktualnie przebywa. Nie za miło. Co jeszcze ostatnio spóźniłam się do domu tak trochę o 3h, a miałam posprzątać pokój. Kolejne ups... A jutro z PATRYCJĄ. Kocham cię debilu <3




środa, 7 listopada 2012

Witam witam,
A dzisiaj cudowny, kolejny, zwalony dzień szkolny. Po którym krótko mówiąc moje ręce wyglądały dosyć ciekawie. całe z góry do dołu wypisane, włącznie z dłońmi. Cudowny dzień z Patrycją<3. Rzucałyśmy się cukrem, nagrywałyśmy filmiki, robiłyśmy zdj, biłyśmy się mazakami. Jednak mimo to, martwię się, coś mi nie pasuję ;/. Mimo wszystko dziękuję.
nie zabijaj mn <3
jakość <3





sobota, 3 listopada 2012

BYWA :D

No witam, witam. Bywa słówko które strasznie denerwuje Patrycję. Stwierdzam niewyspanie, bo nocująca Natala. Hahahha troszkę za głośno byłyśmy i wątpie, że mama szybko pozwoli mi żeby ktoś na noc wbić. Na pełnej kulturce biłyśmy się na poduszki, gadałyśmy z różnymi ludźmi na fb, odstawiałyśmy Romea i Julię, śmiałyśmy się i ok 7 nad ranem zasnęłyśmy. Obudziłyśmy się o 13, a Natalka bardzo ogarnięta przypomniała sb, że była umówiona na lodowisko poleciałam ją odprowadzić, a potem spotkałam się z Patrycją. Wyszłyśmy sb na dwór i tak jakoś nwm jak to się stało, ale z krakowskiego trafiłyśmy na jakieś zadupie, z małym problem pt: " gdzie jesteśmy?". Poszłyśmy do sklepu i kupiłyśmy sb picie i ciągle jedna rozmieszała drugą, przec co ni mogłyśmy się napić bo wypluwałyśmy bez przerwy to picie. Następnie zostało nam niewiele czasu i chciałyśmy wrócić do domów. Zobaczyłyśmy katedrę, ona jest zawsze tak ładnie podświetlona ;D. No to chciałyśmy pójść na łatwiznę. Obok nas była dosyć szeroka droga, po jej obu stronach były rzadko porozsadzane drzewa. Nie wiem czemu, ale Patrycja bała się tamtędy iść, ale i tak pomyślałyśmy sb że to nieduży kawałek. Wzięłyśmy się za ręce i szłyśmy, a tam ani jednego światła. W pewnym momęcie droga się skończyła i weszłyśmy na trawę, a przed nami była siatka. Chciałyśmy się wrócić i już tak w ponad połowie Patrycja zaczęła uciekać. No to ja za nią. I tam weszłyśmy na chodnik i popatrzyłyśmy jeszcze tam trochę i tam było coś takiego białego. Jak gdyby człowiek, w sukni, albo jakimś prześcieradle. I szedł tak powoli, gibiąc się, ale potem się zawrócił. Ja się wystraszyłam, a potem znów się śmiałyśmy. Przy końcu już w domku miałam lekką załamkę. Poprawka mam straszną załamkę. To nic dzień ogólnie był bardzo na tak, więc zakończę go miłym akcentem siedząc pod kocem z kakałkiem i czytając sb "to" Stephena Kinga. Dziękuję dowodzenia

mała ja

pełna profeska, a jak?