sobota, 1 grudnia 2012

Kolczyki, wszędzie kolczyki.

Witam dziś ponownie. Przychodzę dzisiaj z tematem kawałków metali powbijanych szpikulcem w ciało. Według mn jest to mrrrr, a nawet bardzo mrrr... Sama mam kilka wymarzonych miejsc na takie coś. Myślę, mażę, pragnę , potrzebuję kolczyka w języku.A więc na 1 miejsce wchodzi kolczyk w języku. Chciałabym strasznie zrobić go sb w 2kl. na ur. Tata nawet nie chce o tym słyszeć, a mama mówi ze MOŻE  to wielkie MOŻE jak bd grzeczna. Taki jeden mały kolczyk, a najchętniej 2. Strasznie mi się podobają, ale mama się ledwo na 1 zgadza więc.


Dalej. Na następnym miejscu jest cheek percing. Kolczyki w policzkach, są porostu śliczne. Urocze, ale mi i mojemu 1 dołkowi(mam dołeczek tylko w prawym policzku i to taki płytki) nie pasują.

 Jeśli tunele to w uszach 10mm, tatuaże jak najbardziej, jeszcze ładne są kolczyki pod obojczykiem, i na szyji, ale ja narazie mażę o języku. Więc język i policzki te 2 rzeczy najbardziej jakoś mi sie podobają.
Zegnam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz