Hej. Dziś cudowny, cudowny, cudowny dzień z lekkimi przerwami. Podczas mojej jedniodniowej nieobecności w szkole dużo się zmieniło, na lepsze :D Przez niektóre zdobyte dziś informację nie mogłam się skupić i maziałam tylko coś w zeszycie. Zajęcia z naszą "ukochaną panią wychówą". Zajęcia integracyjne, ah. Zostałam zastraszona, że jak bd gadać z Natalą to nie bd mogła z nią siadac, mimo że już nie mogę z nią siadać od dawna, ale to szczegół. Polski, oh ten polski z muminem. Grzecznie, kulturalnie dowiedziałam się, że trze było wziąść książkę do gramatyki, ale ktoś mn o tym nie poinformował. No więc siedze sb pełna kulturka i niechcący natalce walnęłam rokiem książki w oko i trooooszkę się podbiło, ale to nic, wynagrodziłam jej to ;). Na wf, uwaga, 1 bo wydarłam się na całą salę OGARNIJ DUPE, ewidentnie, ale, ale... No cóż. Po lekcjach mój cudowny popis po którym teraz boję się iść do szkoły, ups.
Mała ja, hahahha
wtorek, 30 października 2012
środa, 24 października 2012
BEKA LECI, A OCENY IDĄ W DÓŁ

wtorek, 23 października 2012
poniedziałek, 22 października 2012
PRZYTUL!
Siema, siema. Dzisiejszy dzień z lekka powiewał nudą. Zaczęłam dzień od spóźnienia, a gdy wchodziłam do szkoły natknęłam się na dyrcia i miałam ochrzan, że nie zmieniłam butów. BOŻE TYLKO NIE BUTY O NIEEE -.- Potem mnie na każdej lekcji przesadzali bo pyskowałam i gadałam. Na pl dostałam karną pracę domową: napisać 100x nie będę przeszkadzać na lekcjach języka polskiego. No to co? No to napisałam cytując ; sto razy nie będę przeszkadzać na lekcjach polskiego". Wiem że bd przyapał, ale mi się nie chce. Co jeszcze no więc. Od dziś powróciły motylki w brzuchu i te sprawy, ale co tam. Reszta dnia z Natą. Tak mało czasu tak dużo problemów.Dobra wiadomość jutro na 9:30, zła że pewne osoba mnie potrzebuję i muszę być tam o 8:00 O ja :O Ale cóż. Ludzie ranią innych ludzi, tak mi przykro ;(
![]() |
Z Igorkiem ;* |
niedziela, 21 października 2012
Tak bardzo zazdrosna
Witam ponownie. Mój aktualny stan to: zdołowana. Sama nie wiem czemu. Szczerze powiedziawszy to nie mam żadnego konkretnego powodu. Naszło mnie nagle. Czuję się zazdrosna, nienawidzę tego uczucia. NIENAWIDZĘ. Chcę tylko powiedzieć dziękuję.
WEEKENDOWO
Ano Witam. Mówiąc krótko, weekend, jak to weekend dużo śmiechu. Zaczynając od początku. Pewnego pięknego, sobotniego poranka byłam sb grzecznie, kulturalnie z Natą jednym słowem NIEWYSPANA. W sobotę byłam bez spania przez 38 godzin. O 9 wyszła ode mnie ta pindzia z domu i poszła się zajmować swoim siostrzeńcem przez chwilkę, a ja? Ja byłam śpiąca w nie powiem co, ale obiecałam kumpeli na paluszka, że się z nią spotkam a wiedziałam że jak zasnę to już nie wstanę więc tak nie spałam i siedziałam, ale i tak nie żałuję. Poszłyśmy oczywiście na nasz słynny mostek, a pewne rzeczy nie wypaliły, ale cieszę się że wtedy przy niej byłam. TZW. Niedziela. Dzień za którym nie przepadam. No więc jak zwykle "Niedzielny Obiadek Rodzinny", aż tu nagle sms. Wyjmuję tel. z kieszeni. "1 nowa wiadomość od Patrycjusz ;)". Sama wiadomość "mam doła ;/". No to ja co, co miałam zrobić? Zdjęłam dres, wcisnęłam się w dżinsy i wybiegłam z domu, zdążyłam wrzasnąć tylko wychodzę, zamknijcie za mn będę o 18, mówiłam dosyć nie wyranie bo jeszcze jadłam po drodze. Na odpowiedź dostałam tylko "poczekaj". Zadzwoniłam do niej i powiedziałam krótko 16:20 pod Szkołą. Nie masz za co dziękować Patrycja na mn zawsze możesz liczyć przecież wiesz. DZiękuję za uwagę, POZDRAWIAM, DOBRANOC.
![]() |
piątek, 19 października 2012
Piątkowa Atmosfera
Siema, siema .Ogólnie rzecz biorąc, dzień jak każdy inny. Szkoła, szkoła, nudy, odpały
na lekcjach, rysunki w zeszytach, liściki, smsy, przysypianie i
oczywiście chodzenie po schodach. Jednym słowem Boże. Z pogodą to też
rano zimno, po szkole wracam z kurtką w ręce za zimno, zakładam kurtkę
za gorąco.Albowiem dzień dzisiejszy zaczęłam od wczesnej pobudki o 6:15, o 7:45 w szkole + lekkie spóźnienie :D o 12:00 koniec lekcji tzw. wolność i swoboda, odprowadzenie Patrycji do domku i nasze późniejsze spotkanie, a potem
nocka Natki u mn. Oj oj bd się działo. Zresztą jak zwykle z nią, jej
zryta bania+moja zryta bania+nasze głupie pomysły=oj oj... Tak poza
tematem to ostatnio grałam w slendera, właśnie z wcześniej wspomnianą
Natką i gra jest no cóż straaaszna. Takie schizy po niej że o ja...
Udało nam się zebrać, aż 4 kartki i przy 3 się dopiero rozkręca.
Polecam, polecam, ale radze grać jak z kimś to z kimś kto nie zamyka
oczu jak on się zbliża i próbuję uciekać. Znów wracając do tematu dnia dzisiejszego, a więc spotkałam się wpierw z Patrycją. Byłyśmy na mieście na Krakowskim i tam jakieś takie, no i cóż w jednym z okien jakiejś kamienicy był wywieszony taki obraz i on był czarno-biały i tam była jakaś kobieta i ona była straaaszna, no właśnie i co jeszcze tam były jakieś remonty i brama krakowska była zamknięta i jakimś cudem weszłyśmy na jakieś stare kamienice i tam w jednej były uchylone drzwi i my tam zajrzałyśmy i tam było okropnie ciemno i ja nagle do Patrycji, "a tu nagle taka twarz" i zaczęłyśmy piszczeć i uciekać. Głupie my .No cóż tak ok 17 poszłyśmy sb na most i zaczęłyśmy po nim biegać w tą i s powrotem, a ludzie się na nas tylko dziwnie gapili(co prawda przechodził 1 ludź na 5min), a potem sb inteligentne 2 siadłyśmy i patrzyłyśmy przed siebie. Hahaha lepiej tego zdarzenia nie komentować. I co jeszcze niedługo idę na lodowisko, bożę nie mogę się już doczekać, a tak przy okazji POZDRAWIAM MIRKA który nauczył mnie mniej-więcej jak się jeździ, dzię-ku-je-my :D. Ja z natką jak na razie cykamy sb fotki, śpiewamy, tańczymy, brechtamy, walimy suchary, jemy wszystko po koleji i pijemy jakieś cosie z Biedronki, Natalka próbowała wejść na łóżko, ale jej nie wyszło i się spadła,przez co zgniotła chipsy, strzelamy w sb recepturkami, ja zadaję sb pytanie po co sprzątałam pokój, bijemy się na poduszki, gadamy, oj sporo gadamy, tańczymy do Tomasza Niecika i przebojów disco polo, oraz pisałyśmy piosenki (teksty) do muzyki z jego piosenek, a co se bd życia żałować, a resztę zachowam dla siebie :D(bez skojarzeń). A oto nasze ryjusy, z cudownej jakości kamerki i jakimś podrzędnym pasztetem z Lidla
![]() |
jak mówiłam jemy wszystko, co nam w ręce wpadnie. |
![]() |
ogarnijcie ten pusz na mojej głowie hahahha |
Subskrybuj:
Posty (Atom)